Jak oszczędzać na jedzeniu, rachunkach i podróżach – 10 sposobów

1. Sprawdzaj ceny żywności.

Wbrew pozorom okazuje się, że najwięcej przepłacamy na żywności. I nie chodzi tutaj bynajmniej o to, że moglibyśmy jeść żywność gorszej jakości. Trzeba zauważyć, że na przykład różnica cenowa w koszcie naszej zwykłej, ulubionej wody mineralnej może wahać się nawet o 100% w różnych sklepach, zwłaszcza po uwzględnieniu aktualnych promocji. Warto więc czasem zrobić zapasy tego typu produktów w piwnicy lub garażu, korzystając z niższej ceny i oszczędzając w ten sposób w skali roku niemałe pieniądze.

2. Korzystaj ze zniżek i kuponów rabatowych.

Wiele sklepów z różnych branż oferuje na swoich profilach na portalach społecznościowych kupony rabatowe. Dzięki nim możemy sporo zaoszczędzić, więc warto kliknąć like.

3. Płać kartą.

Warto pomyśleć nad założeniem takiego konta osobistego, które będzie oferować nam zwroty za płatności kartą. Zawsze znajdziesz tego typu rachunki w moim rankingu kont osobistych. Tym sposobem możemy kupować 2-3% taniej. Oczywiście maksymalny zwrot miesięczny jest limitowany, jego górna granica zazwyczaj wynosi 50 zł. Jeśli to dla nas za mało, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby założyć kilka rachunków o podobnych parametrach i oszczędzać np. 200 zł miesięcznie.

4. Jak oszczędzać na jedzeniu? Naucz się gotować!

Jedzenie poza domem jest bardzo wygodne, jednak niestety kosztowne. Nabycie umiejętności gotowania pozwoli nam nie tylko zaoszczędzić, ale także na przykład wielokrotnie zaskoczyć pozytywnie naszą drogą połówkę albo znajomych. Przy okazji z czasem zaczniemy czerpać z tego sporo frajdy.

5. Poranną kawę wypij w domu.

Wiele z nas lubi zamówić sobie kawę na wynos w drodze do pracy. Jest to oczywiście bardzo wygodne, ale niestety także drogie. W topowych kawiarniach za „coffee to go” możemy zapłacić nawet ponad 10 zł! W skali miesiąca to nawet 300 zł. Oczywiście nie musimy z tego nawyku rezygnować całkowicie. Może na przykład dobra kawa na rozpoczęcie tygodnia? A może warto zainwestować w kubek termiczny?

6. Negocjuj kwoty abonamentów telefonicznych. Zamawiaj wiele usług telekomunikacyjnych u jednego operatora.

Telekomunikacja to dział finansów domowych, na który wiele osób niewątpliwie mogłoby wydawać sporo mniej, przy odrobinie wysiłku z ich strony. Przede wszystkim należy skorzystać z możliwości obniżenia stawek przy przedłużaniu abonamentu telefonicznego. Z doświadczenia wiem, że proste negocjacje mogą dać nam ponad 30% rabatu. Z drugiej strony warto zastanowić się nad promocjami, z których mogą skorzystać tylko nowi klienci. Może warto zmienić właściciela numeru domowego – na przykład przepisać go z żony na męża? Kolejną opcją jest korzystanie ze zniżek dla klientów zamawiających kilka usług na raz, np. internet stacjonarny, telefon domowy i telefon komórkowy. Taki zabieg może nam dać nawet kilkadziesiąt złotych oszczędności na abonamencie miesięcznie!

7. Przeglądaj zapasy jedzenia.

Banał, na którym możemy sporo zaoszczędzić. Wiele produktów w lodówkach niepotrzebnie się marnuje. Wystarczy jedynie na bieżąco kontrolować terminy przydatności do spożycia.

8. Zamykaj rachunki bankowe, z których nie korzystasz.

Rachunki bankowe, z których obecnie nie korzystamy, mogą generować dla nas spore opłaty, różne w zależności od posiadanego konta bankowego. Najkorzystniej będzie je zamknąć. Dodatkową korzyścią jest fakt, iż w przyszłości być może będziemy mogli skorzystać z promocji dla nowych klientów.

9. Porównaj ceny ubezpieczeń w kilku firmach ubezpieczeniowych.

Jeśli ubezpieczamy samochód, dom lub swoją rodzinę, warto porównać poszczególne oferty firm ubezpieczeniowych. Niejednokrotnie okazuje się, że możemy niepotrzebnie sporo przepłacić. Przedłużając ubezpieczenie samochodu, warto to zrobić parę miesięcy wcześniej, by wynegocjować lepsze warunki z firmą, która nas obsługuje.

10. Planuj wakacje dużo wcześniej.

Wyjazdy wakacyjne są potrzebne każdemu z nas. Warto planować je odpowiednio wcześniej, by znacznie zmniejszyć koszty. Oczywiście są także oferty last minute,  jednak w większości przypadków planowanie na ostatnią chwilę oznacza wyższe ceny. Często jest też tak, że to cena warunkuje, gdzie pojedziemy. Planując wcześniej, możemy pozwolić sobie na większą inwencję w wyborze miejsca wypoczynku.